«powrót

Chełmża: legenda o błogosławionej Jucie

Juta, wracając z Chełmży od trędowatego, którym się opiekowała, zabłądziła w lesie w Bielczynach. Nie mogła znaleźć drogi, bo nagle nadeszła burza i zrobiło się ciemno.

Pustelniczka zaczęła prosić o pomoc Boga i prośby zostały wysłuchane – chmury zniknęły i pokazało się słońce.

Na pamiątkę tego zdarzenia jezioro w tym miejscu jest bardzo płytkie i nawet silny wiatr nie porusza na nim płaskiego lustra wody.

Gdy patrzy się z dystansu, widać nieporuszoną smugę, która wyglądem swoim przypomina drogę – tę samą, którą Jucie ukazał Bóg.

Inna legenda głosi, że Juta często korzystała z tej płycizny, idąc po lustrze wody do budowanej wówczas katedry w Chełmży.

© 2005-2007 Katolicka Agencja Informacyjna. Wszelkie prawa zastrzeżone.