«powrót

Łopienka: legenda o obrazie łopieńskim

Legenda o łopieńskim obrazie swój początek bierze ze starożytnej lipy rosnącej koło cerkwi. Na tym drzewie wizerunek pojawił się po raz pierwszy.

Pewnego dnia córka miejscowego księcia zauważyła ognistą kulę nad cerkwią. Kula zatrzymała się i zgasła. Dziewczynę zaintrygowały losy zjawiska i podbiegła do cerkwi.

Tam zauważyła, że na lipie wisi obraz Matki Bożej. Jej wizerunek był podobny do ikony, która znajdowała się w klasztorze bazylianów.

Kiedy proboszcz dowiedział się o sprawie, posłał wóz zaprzężony w woły, wymoszczony słomą i przewiózł obraz z Łopienki do Terki.

Miejscowi bardzo płakali żegnając obraz.

Okazało się jednak, że woły tylko przez chwilę ciągnęły wóz, po czym stanęły i zaczęły klękać.

Wyganianie złych duchów nic nie dało, inna para wołów też nie chciała wywieźć obrazu. Dopiero kiedy wóz zawrócił do Łopienki, ruszyły z powrotem.

Obraz wrócił zatem tam, gdzie się pojawił. Ale ktoś wpadł na pomysł, żeby przewieźć wizerunek inną drogą. Ale i ten plan się nie powiódł. Wszyscy uznali zatem, że Matka Boża chciała zamieszkać właśnie w Łopience.

Początkowo obraz zawisł w kamiennej kapliczce przed prezbiterium cerkwi. Jednak wkrótce przy obrazie zaczęły dziać się cuda. Wtedy obraz przeniesiono do cerkwi, do bocznego ołtarza. Ale wierni uznali, że to miejsce nie jest dość godne i wybudowali nową murowaną z kamienia cerkiew. Ikona zawisła w głównym ołtarzu.

© 2005-2007 Katolicka Agencja Informacyjna. Wszelkie prawa zastrzeżone.