«powrót

Legenda: zbójecka napaść na Moczarne

Jedna z bieszczadzkich legend opowiada o wsi Moczarne. 400 lat temu zniknęła ona z powierzchni ziemi z powodu zbójów, których w Bieszczadach wtedy nie brakowało.

W miejscu, gdzie Beskidnik i Tarnica łączą się z Solinką, rozciągała się podmokła łąka. W połowie XVI w. osadnicy wołoscy osuszyli łąki, a wycięty las zamienili na pola i pastwiska.

Gospodarzom wiodło się bardzo dobrze, często odwiedzali ich przyjezdni. Ale pewnego razu ściągnęli oni na Moczarne zarazę. Niewielu mieszkańców ją przeżyło, ale wieś powoli zapominała o nieszczęściu.

Jednak w czerwcu 1628 r. na skraju wsi pojawili się zbóje węgierscy, zwani tołhajami. Uderzyli w wieś brutalnie. Spalili zagrody, cerkiew, dwór i karczmę, porwali łupy i uciekli. Moczarne spłonęło. Niewielu mieszkańców przeżyło atak. Ale ci, którzy ujrzeli słońce następnego dnia, postanowili zacząć od nowa – tym razem już w innym miejscu. Po wsi Moczarne została już tylko nazwa.

© 2005-2007 Katolicka Agencja Informacyjna. Wszelkie prawa zastrzeżone.