«powrót

Zobacz: Stoczek: Sanktuarium Matki Boskiej Królowej Pokoju

Stoczek: legenda o znalezieniu cudownej figury

Dwie dziewczynki pracowały na łące w okolicy Stoczka, w miejscu, gdzie obecnie wznosi się kościół .

W spróchniałym częściowo pniu starego dębu znalazły piękną, pomalowaną na kolor kości słoniowej figurę Matki Bożej. Pobożne dziewczynki z największym szacunkiem zaniosły figurę do Stoczka.

Mieszkańcy wioski postanowili zatrzymać figurę i wybudować dla niej kaplicę; choć figurka według prawa nie należała do nich, rozgłaszali wszędzie, że została znaleziona w samym Stoczku. Tymczasem ukryto ją starannie w wiosce. Jednak wczesnym rankiem następnego dnia rzeźbę znaleziono przy dębie.

Miejscowy proboszcz, dowiedziawszy się o tym cudownym wydarzeniu, umieścił figurkę w kościele parafialnym w Kiwitach. Także tym razem figurka powróciła tam, gdzie rósł dąb. Poruszony tym faktem proboszcz szybko wybudował w tym miejscu małą, zamykaną kaplicę i umieścił w niej rzeźbę. Miejsce to zaczęło być nawiedzane przez wiernych.

Jednak wśród pobożnych i bogobojnych mieszkańców Stoczka znaleźli się niegodziwcy. Byli to trzej bracia, znani karciarze i miłośnicy gry w kości. Wdarli się do kaplicy i zabrali z niej figurkę, którą rozbili na kawałki, aby zrobić z nich kości do gry. Za to świętokradztwo wkrótce spotkała ich zasłużona kara. Wszyscy trzej zbrodniarze ponieśli niebawem haniebną śmierć.

© 2005-2007 Katolicka Agencja Informacyjna. Wszelkie prawa zastrzeżone.