«powrót

Warszawa: kościół św. Dominika

Inicjatorem budowy klasztoru ojców dominikanów na Służewiu był o. Jacek Woroniecki , wybitny teolog i filozof, rektor KUL-u , profesor we Fryburgu i Rzymie. Chciał założyć tu studium, przygotowujące zakonników do pracy na Wschodzie i w Europie Środkowej.

W latach trzydziestych XX wieku ojcowie dominikanie kupili na Służewie dużą parcelę i rozpoczęli budowę. Przed wojną zdążyli zbudować tylko jedno skrzydło klasztoru - jedną piątą przewidywanego projektu.

Budowę nadzorował m.in. o. Michał Czartoryski, z wykształcenia architekt. To stąd 1 sierpnia 1944 roku pojechał do okulisty w Śródmieściu. Nie wrócił. Na Powiślu był kapelanem Zgrupowania „Konrad”. Został rozstrzelany na Tamce wraz z rannymi powstańczego szpitala, a dziś jest jednym ze 108 błogosławionych męczenników II wojny światowej.

Po wojnie istnienie konwentu na Służewiu było zagrożone. Ratował go osobiście Prymas Wyszyński , oświadczając, że jeśli władze nie zrezygnują z planów usunięcia dominikanów ze Służewia, on sam będzie nocował w klasztorze.

Klasztor udało się zachować. Stał się ważnym ośrodkiem duszpasterskim Warszawy. W klasztorze, a od 1994 r. w nowo wybudowanym przy klasztorze kościele św. Dominika przechowywany jest obraz Matki Bożej Różańcowej z Żółkwi.

Prowadzona przez dominikanów parafia to tętniące życiem miejsce, w którym działają rozmaite duszpasterstwa, grupy, i w którym rodzi się szereg inicjatyw.

© 2005-2007 Katolicka Agencja Informacyjna. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Zobacz także: