«powrót

Polacy narodem pielgrzymów

Na świecie Polacy postrzegani są jako naród pielgrzymów – także Papież-Polak nazywany był Pielgrzymem – możemy się też poszczycić sanktuarium znanym na świecie bardziej niż Lourdes czy Fatima. I choć bazylikę Miłosierdzia Bożego Jan Paweł II poświęcił dopiero w 2002 roku, odwiedzają ją mieszkańcy z ponad 85 krajów świata.

Pielgrzymowanie po polsku

Co roku średnio 7 mln Polaków, czyli ok. 15 proc. ludności, wybiera się z pielgrzymką do wybranego miejsca kultu. Polscy pielgrzymi stanowią od 3-5 proc. wszystkich chrześcijan pielgrzymujących na świecie i 20 proc. pielgrzymujących Europejczyków. W Polsce jest ponad 500 sanktuariów, a do największych takich jak Łagiewniki , Licheń czy Kalwaria Zebrzydowska od kilku lat coraz liczniej przychodzą piesi pątnicy, Polacy udają się też pieszo do zagranicznych sanktuariów.

Aż 4 mln polskich pielgrzymów to pątnicy udający się na Jasną Górę , którzy mają do wyboru 50 tras. Tradycja pieszego wędrowania do Częstochowy sięga XV wieku. Ówcześni pątnicy szli z Krakowa. Jednym z najstarszych szlaków pielgrzymkowych ma początek w Warszawie. Mieszkańcy stolicy przemierzają tę trasę od 1711 roku, bez względu na historyczne wydarzenia i polityczne uwarunkowania - pielgrzymowali nawet podczas Powstania Warszawskiego.

Pieszo do sanktuarium zmierza rocznie ok. 200 tys. osób. Kilkanaście tysięcy pielgrzymów to obcokrajowcy, niekiedy idący po to, by przenieść polskie doświadczenia pieszego pielgrzymowania do swoich krajów. Szczyt pieszego ruchu pielgrzymkowego na Jasnej Górze przypada na sierpień. Pątników z całej Polski jest tak dużo, że na Alei Najświętszej Marii Panny tworzą się kilometrowe kolejki. Grupy wolno przesuwają się, śpiewając i ciesząc się, by w końcu upaść na kolana przed jasnogórskim szczytem, gdzie najczęściej witają ich ojcowie paulini i biskupi diecezji, z której przychodzą. Następnie pielgrzymi przeciskają się wąskim przejściem do niewielkiej i stale zatłoczonej w tym czasie kaplicy Cudownego Obrazu . To kres pielgrzymki, która może trwać od kilku do 20 dni. Uczestnicy kaszubskiej pielgrzymki z Helu mają do pokonania 638 km. I co ciekawe, pielgrzymi z diecezji mniej oddalonych od duchowej stolicy Polski, chętnie przyłączają się do tej najdłuższej wędrówki.

O wiele skromniejszym stażem, lecz za to dynamicznym wzrostem liczby pielgrzymów może poszczycić się sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach , które Jan Paweł II poświęcił w 2002 roku. I choć minęły dopiero 4 lata, sanktuarium odwiedzają pielgrzymi z ponad 85 krajów. Jest to jedyne sanktuarium na świecie, które odwiedzają pielgrzymi z tak wielu miejsc. Dla porównania, do największych europejskich sanktuariów w Lourdes (6 mln pielgrzymów rocznie) i Fatimie (5 mln) przyjeżdżają mieszkańcy z ponad 70 państw. Warto przy tym pamiętać, że do sanktuarium związanym z orędziem skromnej zakonnicy z Polski w Łagiewnikach przyjeżdża w roku od 1,6 do 1,8 mln pielgrzymów.

Najwięcej pątników przybywa w zorganizowanych pielgrzymkach autokarami, ale tworzy się już zwyczaj pieszego wędrowania do sanktuarium. Jako pierwsi przychodzili tu piesi pielgrzymi z Trzemeśni po drodze na Jasną Górę. Zaglądają tu także pielgrzymi z Wielkopolski wracając z Częstochowy do domu. Organizują się już także pielgrzymi, którzy wyruszają specjalnie do Łagiewnik, jak w przypadku warszawskiej, która "chodzi" od 4 lat. Co ciekawe, z końcem czerwca wyrusza piesza pielgrzymka z Częstochowy do Łagiewnik, pod hasłem "Od Miłosierdzia do Miłosierdzia". Idą w niej mieszkańcy Ostrowa Wielkopolskiego. W tej pielgrzymce uczestniczy też grupa Koreańczyków.

W ciągu roku pieszo do sanktuarium Miłosierdzia Bożego przybywa kilkaset pątników. Każda grupa witana jest w szczególny sposób: chlebem i solą w bramie wiodącej do kaplicy klasztornej, gdzie mieści się obraz Jezusa Miłosiernego namalowany według wizji św. Faustyny Kowalskiej i relikwie zakonnicy. Tam właśnie zdążają pątnicy. Po modlitwie udają się do bazyliki, gdzie modlą się w Godzinie Miłosierdzia, a potem biorą udział w Mszy św. Odwiedzają też kaplicę Wieczystej Adoracji. Siostry opiekujące się sanktuarium głoszą dla pielgrzymów prelekcje o Bożym Miłosierdziu. Jeśli organizatorzy pielgrzymki zgłoszą takie życzenie, pielgrzymi mogą odprawić również Drogę Krzyżową.

Piesi pielgrzymi obierają za cel swoich wędrówek także sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej . Ojcowie bernardyni, opiekujący się nim, nie prowadzą dokładnych statystyk pieszych grup. Najwięcej jest bowiem autokarowych pielgrzymek. - Ale coraz częściej przyjeżdżają całe rodziny swoimi samochodami - podkreśla o. Mikołaj Rudyk, były kustosz sanktuarium. Zakonnicy liczą jednak wszystkich pielgrzymów, których rocznie przybywa tu 1,5 mln. Wzrost ruchu pielgrzymkowego odnotowali po ostatniej wizycie Jana Pawła II w 2002 roku, jego śmierci w 2005 r. oraz majowej wizycie Benedykta XVI.

Zdaniem o. Rudyka, piesze pielgrzymki do Kalwarii Zebrzydowskiej, niegdyś liczne, znacznie zmniejszyły się w okresie komunistycznym. Jednak od kilkunastu lat dekanat Kęty organizuje piesze wędrówki do sanktuarium, w których uczestniczą w większości młodzi ludzie. Pątnicy przybywają też z Wieliczki i Makowa Podhalańskiego. Zazwyczaj zostają w sanktuarium jeden dzień, który wykorzystują na odprawienie nabożeństw dróżkowych. Przemierzają Dróżki Pana Jezusa i Dróżki Matki Bożej, a następnie modlą się przed cudownym obrazem Matki Bożej Kalwaryjskiej. Zdarza się, choć rzadko, że pątnicy zostają w sanktuarium trzy dni. Pierwszego odprawiają nabożeństwo Dróżek Pana Jezusa, drugiego Dróżek Matki Bożej, a trzeciego nabożeństwo dróżek za zmarłych. Te nabożeństwa pomagały niegdyś Karolowi Wojtyle w rozwiązywaniu problemów, gdy kierował krakowską diecezją.

W pieszych pielgrzymkach do sanktuarium w Licheniu przychodzi co roku ok. 1,2 tys. osób. Najstarsza grupa wędruje z Góry Kalwarii - od 26 lat, a najliczniejsza pielgrzymka wyrusza z Piotrkowa Kujawskiego, idzie w niej ok. 600 osób. Piesza Pielgrzymka Pokutna z Konina do Lichenia, której uczestnicy przemierzają ok. 20 km, przychodzi do sanktuarium co 4 tygodnie, w każdą pierwszą sobotę miesiąca. Pątnicy wyruszają w środku nocy przez okrągły rok, nie zważając na pogodę.

Po drodze do bazyliki, gdzie teraz znajduje się cudowny obraz, pielgrzymi wchodzą do Lasku Grąblińskiego, gdzie miały miejsce objawienia maryjne. Nawiedzają też kapliczki, szczególnie tę z kamieniem, na którym odciśnięto ślady stóp, symbolizujące objawienie Matki Bożej, a także kapliczkę ze szczątkami sosny, na której wisiała pierwsza kapliczka w połowie XIX wieku. Pielgrzymi odprawiają też często Drogę Krzyżową na tzw. Golgocie. Następnie idą do bazyliki mniejszej przed cudowny obraz Matki Bożej Licheńskiej, by wziąć udział we Mszy św. Potem mogą odpocząć w parku sanktuarium i skorzystać ze stołówki.

W sanktuarium w Licheniu nie brakuje miejsca, choć rocznie odwiedza je 1,8 mln pielgrzymów. Przyjeżdżają z terenu całej Polski w grupach: sołtysi, seniorzy, koła różańcowe, Rodzina Radia Maryja, samorządowcy, dzieci, nauczyciele, rolnicy, maturzyści, pątnicy w ramach pielgrzymek parafialnych, związkowcy z "Solidarności", Sybiracy, niepełnosprawni, bezdomni, więźniowie, niewidomi, maturzyści, ministranci, młodzież, emeryci i renciści, anonimowi alkoholicy, głuchoniemi.

Polacy coraz liczniej pielgrzymują pieszo za granicę. Chodzi nie tylko o piesze wędrówki do Wilna, ale także o piesze pielgrzymki do Santiago de Compostella. Wyruszają tam średniozamożne osoby, które składają na tę wyprawę przez cały rok.

Pielgrzymujemy od ponad tysiąca lat

Nasi przodkowie, zanim przyjęli chrześcijaństwo, pielgrzymowali do swoich świętych miejsc - do Góry Ślęży czy Góry Chełmskiej koło Koszalina. Pierwsze chrześcijańskie pielgrzymki piesze na ziemiach polskich miały miejsce ponad tysiąc lat temu, odkąd do grobu św. Wojciecha udał się cesarz Otto III. Gniezno stało się miejscem pielgrzymowania o zasięgu europejskim, żaden inny polski święty nie uzyskał takiej międzynarodowej rangi aż do czasu kanonizacji św. Faustyny Kowalskiej .

Zanim jednak głoszone przez nią orędzie Bożego Miłosierdzia obiegło cały świat, Polacy pielgrzymowali do Tropia nad Dunajcem, gdzie żył i zmarł w 1034 roku pustelnik św. Andrzej Świerad , a także do grobu św. Stanisława Biskupa i Męczennika , św. Jadwigi Śląskiej , św. Kingi św. Jadwigi Królowej . Wyruszali też w pielgrzymki pokutne za granicę - choć takiej wędrówce towarzyszyło wiele niebezpieczeństw - do Santiago de Compostella, gdzie czczony jest do dziś św. Jakub Większy, do Rzymu, a nawet do Ziemi Świętej.

Rozwijający się w Polsce kult maryjny zapoczątkował ruch pielgrzymkowy, który przerodził się w trwającą wieki tradycję. Ogromne znaczenie miały Śluby Lwowskie złożone w 1656 roku przez króla Jana Kazimierza. Odtąd kult maryjny stał się kultem państwowym, narodowym. Mimo wszechobecnej pańszczyzny, nikt już nie śmiał zabraniać chłopom wędrówki do Częstochowy, czy do innych sanktuariów maryjnych. Zdaniem prof. Antoniego Jackowskiego, kierownika Zakładu Geografii Religii Uniwersytetu Jagiellońskiego, na zwyczaj pielgrzymowania "do Matki" nałożyły się też trudne dla Polski okresy polityczne: zaborów i komunizmu. Wówczas piesze pielgrzymki były nie tylko aktem religijnym, ale i demonstracją polityczną.

W wyższych sferach społecznych pielgrzymowanie na Jasną Górę było niemal obowiązkiem. W XVII-XVIII wieku ktoś, kto nigdy nie poszedł w pielgrzymce uważany był za dziwaka. - Tradycja pieszego pielgrzymowania jest głęboko zakorzeniona w naszych genach - przypuszcza prof. Jackowski. Nie bez przyczyny Jan Paweł II został papieżem-pielgrzymem.

Pielgrzymuje cały religijny świat

Na świecie rocznie pielgrzymuje ok. 300 mln osób, z czego 50 proc. to chrześcijanie. I to nie tylko katolicy. W Polsce co roku kilka tysięcy pieszych pielgrzymów zmierza na górę Grabarkę , by 19 sierpnia uczestniczyć w prawosławnym święcie Przemienienia Pańskiego. Każdy pątnik niesie ze sobą krzyż, który potem zostawia w lesie otaczającym cerkiew. W samej uroczystości bierze udział kilkadziesiąt tysięcy wiernych, którzy dojeżdżają na górę Grabarkę autokarami i samochodami. Oprócz Polaków pielgrzymują tu prawosławni Białorusini, Słowacy i Czesi.

W Polsce jest jeszcze jeden prawosławny ośrodek o zasięgu krajowym - Jabłeczna , dwa ośrodki o zasięgu ponadregionalnym - Supraśl i Góra Jawor oraz ponad 10 o zasięgu regionalnym.

Pielgrzymują także członkowie wspólnot żydowskich - odwiedzają groby osób zmarłych w opinii świętości. Jednym z głównych ośrodków życia religijnego Żydów zawsze był i jest nadal Kraków. Na cmentarzu Remuh pojawiają się pielgrzymi żydowscy ze wszystkich zakątków świata. Ważnym ośrodkiem kultu chasydów jest Leżajsk . Po II wojnie światowej niezwykłym miejscem kultu i pamięci stał się Oświęcim .

Pielgrzymują też polscy wyznawcy islamu, czyli polscy Tatarzy, przez lata wędrowali do miejscowości Łowczyce i Sieniawce w dawnym województwie nowogródzkim, które aktualnie znajdują się poza granicami Polski. Te pielgrzymki zastępowały im odbywanie pielgrzymki do Mekki. Obecnie życie religijne wyznawców islamu koncentruje się w Bohonikach Kruszynianach .

  • Dane statystyczne pochodzą z Zakładu Geografii Religii Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Izabela Matjasik

© 2005-2007 Katolicka Agencja Informacyjna. Wszelkie prawa zastrzeżone.