«powrót
Judaizm w PolscePoczątki judaizmu sięgają czasów opisywanych w Biblii hebrajskiej: ma on swoje źródła w drugim tysiącleciu przed naszą erą na starożytnym Bliskim Wschodzie; potem rozwija się za czasów Mojżesza, poprzez okres Sędziów, panowanie królów Dawida i Salomona, czasy Pierwszej Świątyni w Jerozolimie, okres działalności proroków, niewolę babilońską w połowie pierwszego tysiąclecia przed nasza erą, a następnie powrót do Ziemi Izraela i budowę Drugiej Świątyni. Na początku naszej ery została ona zburzona, co spowodowało rozproszenie Żydów, ale nie oznaczało bynajmniej końca judaizmu; następuje okres judaizmu rabinicznego, który trwa w zasadzie do dzisiaj, choć w ciągu ostatnich dwustu lat rozwinęły się też unowocześnione formy judaizmu. Judaizm zmieniał się na przestrzeni wieków, ale zasadnicze jego filary pozostają takie same i mogą – choć nie muszą – być rozumiane w sposób nieanachroniczny: Bóg jest jedyny i pozostaje w całkowitym oddzieleniu od świata, którego jest stwórcą; życie codzienne jest ważne i ma być świadectwem o Bogu i Jego objawieniu na Synaju po Wyjściu z Egiptu; stąd waga zarówno etyki, jak i prawa rytualnego; wciąż trwa oczekiwanie na czasy mesjańskie, gdy świat stanie się zasadniczo lepszy, a cierpienia Żydów wynagrodzone. Częścią tego ostatniego wierzenia było niezmienne przekonanie o powrocie do Syjonu, czyli Jerozolimy, a obecnie, gdy żydowska suwerenność w Ziemi Obiecanej jest faktem – do odbudowanej Jerozolimy. Podstawą religii żydowskiej jest Biblia hebrajska, a zwłaszcza Tora, czyli Pięcioksiąg Mojżesza – pierwsze pięć ksiąg Biblii. Nie mniej ważne są komentarze. W pierwszym tysiącleciu naszej ery powstała biblioteka protokołów dyskusji prawno-religijnych i teologicznych, zwana Talmudem. Stał się on – obok Biblii – podstawą wszystkich późniejszych interpretacji judaizmu. Judaizm rozwijał się na terenach Bliskiego Wschodu, a w okresie Średniowiecza przede wszystkim w Hiszpanii. Następnie poważnym ośrodkiem zostały Niemcy, a od okresu Odrodzenia aż do roku 1939 bardzo ważnym centrum stała się Rzeczpospolita Polska. Polska jest skupiskiem Żydów aszkenazyjskich, czyli wywodzących się z krajów niemieckich i mówiących językiem jidysz, powstałym na bazie dawnego niemieckiego oraz hebrajskiego, z domieszką form słowiańskich. Tylko nieliczni wyznawcy judaizmu, którzy osiedlali się w Polsce, należeli do Żydów sefardyjskich, czyli wywodzących się z Hiszpanii i z basenu Morza Śródziemnego. Jednak pierwsza pisana wzmianka o Polsce pochodzi od sefardyjczyka – podróżnika z Toledo, Ibrahima ibn Jakuba. Różnice między rytuałem sefardyjskim a aszkenazyjskim dotyczą szczegółów. Znacznie poważniejsze są różnice między nimi a powstałym w VIII w. judaizmem tak zwanych karaitów (karaimów), który odrzuca Talmud i całą tradycję ustną, a opiera się tylko na Biblii. Karaimi żyjący w Polsce, którzy używali języka z grupy języków tureckich, zapisywanego alfabetem hebrajskim, mieszkali od XIV w. na Litwie i aż do końca XVIII w. mieli taki sam status jak wszyscy pozostali Żydzi, zwani rabanitami, jednak karaimów było bez porównania mniej. Żydzi aszkenazyjscy byli natomiast liczni i w przeddzień Szoa, czyli Zagłady w czasie II wojny światowej, ponadtrzymilionowa społeczność stanowiła ok. 10 proc. ludności, ale w wielu dużych miastach 1/4 lub 1/3, a w miasteczkach Galicji, Mazowsza, Wołynia czy Podlasia nieraz ponad połowę. Wszędzie, gdzie osiedlała się grupa Żydów, zakładana została łaźnia rytualna (mykwa), a z czasem również cmentarz, zwany domem wieczności. Gdy było więcej dzieci, tworzono dla nich szkołę religijną (cheder). Synagogi powstawały wtedy, gdy gmina była dostatecznie zasobna; modlitwy zbiorowe mogą się odbywać w jakimkolwiek zdatnym do tego celu pomieszczeniu. Do ich odprawiania jest natomiast niezbędny spisany ręcznie na pergaminie zwój Tory (Pięcioksięgu), który jest najcenniejszym przedmiotem religijnym, jaki zna judaizm. Przysługuje mu pewnego rodzaju świętość, szczególnie traktowane jest więc pomieszczenie, w którym jest on przechowywany, nawet gdy nie jest ono synagogą. Wielki szacunek przysługuje też cmentarzowi, który wedle prawa religijnego nie powinien być nigdy naruszony, tzn. otaczany czcią również wtedy gdy nie ma już na nim nagrobków. Istotne jest bowiem, że są tam pochowane ciała. Wszelkie budowanie na terenie cmentarza, wyrównywanie terenu, robienie parków, wybieranie piasku, wszelkie naruszanie miejsca spoczynku jest traktowane przez Żydów jako bezczeszczenie zwłok i świętokradztwo. Polska stała się ważnym centrum judaizmu w XVI w. W Krakowie i w Lublinie działali wówczas rabini cieszący się niekwestionowanym autorytetem. W Lublinie uczelnię religijną (jesziwę) założył wówczas rabin Szalom Szachna, a jej przełożonym został inny słynny rabin Salomon Luria (znany też jako Maharszal). Ich nagrobki są do dziś widoczne na starym lubelskim cmentarzu żydowskim. W lubelskiej jesziwie uczył się Mojżesz Isserles (znany jako Remu), słynny rabin krakowski. Był on m.in. autorem komentarzy i dodatków przystosowujących do potrzeb i zwyczajów Żydów aszkenazyjskich najważniejsze kompendium prawa religijnego „Szulchan aruch”, które w owym czasie napisał Józef Karo. Ośrodki studiów rabinackich powstawały potem i w innych miastach Rzeczpospolitej, np. we Lwowie, Wilnie, z czasem też w Warszawie. Również małe miasteczka były siedzibami znanych rabinów. Działo się tak zwłaszcza w czasach, gdy na terenach Rzeczpospolitej rozwinął się chasydyzm, ruch ożywienia religijnego w duchu mistycznym, oparty na ezoterycznej tradycji żydowskiej, zwanej kabałą. Założycielem chasydyzmu był działający w XVIII w. na Podolu Baal Szem Tow (Beszt). Jego uczeń Dow Ber (zwany Wielkim Magidem) z Międzyrzecza zorganizował ruch i sprawił, że wkrótce liderzy chasydzcy (cadycy) byli w całej Polsce. Do najbardziej znanych należeli Elimelech z Leżajska, Izrael z Kozienic, Jakub Icchak, czyli „Widzący” z Lublina, który zaszczepił ruch na teren Kongresówki, a następnie – już w XIX w. – Simcha Bunam z Przysuchy, Menachem Mendel z Kocka, Chaim Halberstam z Sącza, Icchak Meir z Góry Kalwarii. Ci dwaj ostatni stworzyli dynastie – chasydów z Bobowej oraz chasydów z Ger – które miały bardzo wielu wyznawców w okresie międzywojennym i trwają nadal, już poza Polską. Obok wielu innych dynastii na uwagę zasługują chasydzi z Lubawicz (których ruch zwany jest też Chabad), odłam założony w XVIII w. przez Szneura Zalmana z Ladów; ostatni ich cadyk, Menachem Mendel Schneerson (zm. 1994) stworzył w Nowym Jorku niezwykle dynamiczny ruch, którego celem jest założenie ośrodków w całym świecie (ostatnio też w Polsce) i przyciągnięcie Żydów do ortodoksji. Lady to miejscowość leżąca dość daleko na wschód od Polski, ale należy pamiętać, że wszyscy niemal Żydzi rosyjscy, tzn. działający w ramach Cesarstwa Rosyjskiego, wywodzą się z Żydów polskich. W okresie zaborów w miastach polskich działali rabini, należący raczej do kultury niemieckiej, np. Akiwa Eger w Poznaniu. Jednak ich związki z Polską były bliskie: jego syn Solomon był kupcem i działaczem społecznym w Warszawie zanim został rabinem w Poznaniu, a wnuk Juda został chasydem i cadykiem w Lublinie. Wśród oponentów chasydów, nazywanych mitnagdim lub misnagdami, był słynny rabin z Wilna, Eliasz ben Solomon Zalman, powszechnie określany nadzwyczaj zaszczytnym honorowym tytułem gaona. W środowisku litewskim powstały w XIX w. ważne niechasydzkie jesziwy, np. w miejscowościach Wołożyn, Mir, Słobodka (pod Kownem). Opracowane tam metody interpretacji tradycyjnych tekstów religijnych i ich studiowania są do dziś stosowane w tradycyjnych uczelniach talmudycznych w Izraelu i USA. Reforma judaizmu, która począwszy od XIX w. wprowadzała zmiany w celu unowocześnienia religii i jej praktyk, ominęła tereny I Rzeczpospolitej; do jej najważniejszych centrów należał obecnie polski Wrocław, gdzie działali m.in. rabini Abraham Geiger i Zachariasz Frankel. Ten ostatni kierował od początku założonym w połowie XIX w. Żydowskim Seminarium Teologicznym, które przez długi czas było ważnym ośrodkiem naukowym. W Lublinie w 1930 r. została otwarta Jesziwa Mędrców Lublina, którą kierował ortodoksyjny rabin Meir Szapiro, który wcześniej był posłem na Sejm. Jego dziedzictwo jest żywe po dziś dzień w świecie ortodoksyjnym: zainicjował on bowiem nadal popularną metodę studiowania Talmudu (Daf jomi): jedna strona dziennie – ta sama na całym świecie. Sam budynek jesziwy był po wojnie używany przez Akademię Medyczną. Kilka lat temu został zwrócony gminie żydowskiej. Wojenna Zagłada, w której zginęło 90 proc. Żydów, oraz powojenne emigracje, które zredukowały liczbę ocaleńców znowu o 90 proc., są przyczyną, dla której nie ma już w Polsce żydowskich dzielnic ani miasteczek. Pozostały przede wszystkim cmentarze, których jest ponad tysiąc. Jako świadkowie przeszłości stoją na nich charakterystyczne kamienne nagrobki (macewy) z epitafiami w języku hebrajskim. Do naszych czasów zachowały się niektóre zabytkowe synagogi, np. krakowska Synagoga Remu z XVI w. czy synagoga Nożyków z pocz. XX w. w Warszawie. Nadal odbywają się w nich modlitwy. Niektóre są obecnie muzeami, np. synagogi w Krakowie (Stara Synagoga), Tykocinie, we Włodawie, w Łańcucie. Szereg synagog po wojennych zniszczeniach popadło w ruiny. Na terenach obecnej Polski nie przetrwały natomiast praktycznie żadne synagogi drewniane, z których słynęła niegdyś Rzeczpospolita. Niektóre budynki synagog są dziś używane jako miejskie archiwa, biblioteki, biura albo magazyny. Dla Żydów polskich ważne jest, aby zawsze było zaznaczone, jaka była pierwotna funkcja budynku. Część z nich jest odzyskiwana na podstawie ustawy z 1997 r. przez gminy żydowskie lub utworzoną przez Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP i organizacje zagraniczne Fundację Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego. Po II wojnie światowej zostały bowiem odtworzone żydowskie gminy religijne, które są formalnie ortodoksyjne, choć większość członków nie praktykuje tradycyjnego judaizmu. Działa też stowarzyszenie Beit Warszawa, które funkcjonuje według zasad judaizmu reformowanego. Gminy żydowskie są w Warszawie, Łodzi, Krakowie, Wrocławiu, Katowicach, Bielsku-Białej, Szczecinie, Wałbrzychu. Ponadto jest kilka filii gmin lub Związku, np. w Gdańsku, Poznaniu, Lublinie. Po 1989 r. nastąpił wzrost liczebności gmin. Liczba zapisanych członków jest jednak mała: najwyżej kilkaset osób w jednej gminie. Od niedawna zatrudnionych jest kilku rabinów, a funkcję Naczelnego Rabina RP pełni Michael Schudrich.
Stanisław Krajewski
© 2005-2007 Katolicka Agencja Informacyjna. Wszelkie prawa zastrzeżone. |