«powrót
Zobacz: św. Jan z Kęt (Kanty) legenda o zbójcachJedna z licznych legend o św. Janie Kantym opowiada o tym, jak po nabożeństwie w kościele norbertanek w Zwierzyńcu wracał do miasta Krakowa przez okoliczną puszczę.
Nagle zza drzew wyłonili się zbójcy. Jan Kanty nawet nie próbował się bronić. Od razu oddał napastnikom nieliczne wartościowe rzeczy, które miał przy sobie.
- To wszystko?! - zapytali - Tak, nic więcej nie mam - odparł profesor
Rabusie oddalili się już nieco, gdy wtem dogonił ich święty trzymając w garści trzy złote dukaty. Przypomniał sobie, że ma je jeszcze zaszyte w odzieniu. Serdecznie przeprosił zbójców, że nie oddał wszystkiego i wprowadził ich w błąd.
Ci najpierw zamarli ze zdumienia, a następnie upadli przed księdzem na kolana. Oddali mu wszystko i Ppzyrzekli, że od tej chwili nikogo już nie obrabują. © 2005-2007 Katolicka Agencja Informacyjna. Wszelkie prawa zastrzeżone. |